Godz 14-55 (cos zle wyswietla godzine, wiec bedziemy pisac recznie ;))
Jechalismy do Norymbergii i bylo swietnie. Zgubilismy sie troszke (Adam nie wiedzial, bo spal ;)), koles jechal szybko, zeby nadrobic i bylo klawo.
Troszke nawalilismy, bo przespalismy benzyniarke i juz wjezdzalismy do miasta, ale kierowca byl tak mily, ze wrocil z nami na autostrade i zawiozl na Shell'a.
A teraz obiecany 'miracle' ;)
Gadalismy troszke na stacji, koles mowil jak mamy jechac i kobieta, ktora miala auto zaparkowane obok spytala o droge do Stuttgartu ;)
Wysiedlismy od goscia i wsiedlismy do milej pani, ktora zgodzila sie nas zabrac! ;)
Za godzine w Stuttgarcie powinnismy byc ;)
Pozdrawiamy Was wszystkich serdecznie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stuttgart jest prześliczny, ale pewnie nie będziecie mieli czasu na zwiedzanie.. ;p
OdpowiedzUsuńBarcelona już jutro? :D
chłopaki kibicuję ostro! świetny pomysł :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
sandra fórmann
widzę, że pędzicie jak burza :) życzę wielu cudów, przychylnych kierowców, pozdrawiam Wasz duet, prześcignijcie samych siebie ;) Kama
OdpowiedzUsuń